Rozmawialiśmy, a mnie dalej to zwyczajnie bawi, bo to porównanie absolutnie z czapy, gdyby Paradise kosztowali 189 to również nie powinno się rzucać takich tekstów, bo karierę rozwijali mniej więcej w tym samym czasie co DT i również byli pionierami w swojej dziedzinie, czyli doom deathie, a że to dużo bardziej niszowy gatunek niż prog metal, no to teraz Dreamy wołają chore pieniądze za swoje sztuki. Nie uważam też, że bilety jakoś nie wiadomo jak podrożały. Ceny na DT we Wrocku zaczynały się chyba od 20 zł taniej, no ale umówmy się, Tauron jest dosyć drogim interesem do wynajęcia

Nie chcę tutaj już mówić o ostatnich dokonaniach płytowych jednych czy drugich, a tym bardziej o formę koncertową ostatnich lat. Należy się cieszyć, że PL nie odpierdoliło do końca i 130 zł za nich wydałem bez wahania w dniu kiedy ruszyła sprzedaż wejściówek. DT może sobie wołać ile chce skoro i tak ludzie przychodzą

To jest błędne koło: bilety za drogie, buuuu, słaba forma koncertowa, buuu, ale bilet, mimo że taki drogi to kupię i jeszcze z ucałowaniem rączki dla tego wyjca. Zespołu nie ma co winić, tak samo pandemii (bo przynajmniej na razie, na koncerty na których chodzę (i z tego co wiem to ty na część z nich też

) nie ma nie wiadomo jakiego podbicia ceny), jest popyt, jest podać, na PiP mieli dużą publikę, we Wro mieli dużą publikę, logicznym biznesowo ruchem jest to, że podnoszą ceny skoro ludzie tak chętnie wydają na nich 170 zł, to czemu mają nie wydać 190?