Ulubiony utwór - Six Degrees Of Inner Turbulence

Post autor: **Agnieszka** » 02 paź 2017, 13:09

Przymulone w chuj, ale BARDZO dla mnie ważne, więc Disappear.

Post autor: **olkab** » 02 paź 2017, 14:48

Misunderstood

chociaż z I płyty to w sumie każdy utwór jest spoko. A II to już chyba bez dyskusji. Mogłaś dać opcję Six Degrees of Inner Turbulence

Post autor: **Agnieszka** » 02 paź 2017, 15:16

^ Przeszło mi to przez myśl, ale byłoby to z deka bez sensu

Post autor: **olkab** » 02 paź 2017, 15:19

Za łatwo by było

Post autor: **Lupus007** » 02 paź 2017, 16:04

Trudny wybór, bo całą pierwszą płytę uwielbiam (drugą trochę mniej). Wybór padł na "The Great Debate" bo ilekroć go słucham czuję na plecach ciarki, a poza tym jest niezmiennie bodaj najbardziej aktualny, a zarazem przerażający numer DT

Post autor: **Majki** » 02 paź 2017, 19:26

Ale ej, tu są 2 CD, jak będzie można 2 to zagłosuję

Ale żeby już się nie wracać to sobie pozwolę. Misunderstood, to miazga dla mnie, te przebitki gęste Portka mmmmmmm. A drugi..... suita

Post autor: **Mortas** » 02 paź 2017, 20:01

olkab pisze: ↑
02 paź 2017, 14:48
Mogłaś dać opcję Six Degrees of Inner Turbulence

Wtedy bym na niego głosował,a tak stawiam na The Great Debate.

Post autor: **Dżon Pietruszka** » 02 paź 2017, 20:49

Agnieszka pisze: ↑
02 paź 2017, 13:09
Disappear

Najsmutniejszy utwór na planecie.

Szkoda, że nie ma opcji 'całe 6DOIT', niemniej i tak wybrałbym Misunderstood...
No i wybrałę

Post autor: **JERZY** » 02 paź 2017, 21:27

Mój senioralny głos oddaję na The Great Debate.

Post autor: **Mordred** » 16 cze 2018, 20:17

Misunderstood

Post autor: **Agnieszka** » 17 cze 2018, 11:21

Tak sobie czytam te komentarze po czasie przerwy, bo Mordred poruszył znowu wszystkie wątki.

Dżon Pietruszka pisze: ↑
02 paź 2017, 20:49
Najsmutniejszy utwór na planecie.

Bo ja jestem taka troche smutna i do takich rzeczy mnie ciągnie ;p

Post autor: **Majesty** » 03 lis 2018, 15:02

Goodnight Kiss za ogromny sentyment i melancholijny klimat oraz świetne solo JP.